top
Bandyta napadł na wolontariusza Fundacji Pro - mamy zdjęcia i film
Dożyliśmy momentu, w którym za działalność społeczną na rzecz dzieci można zostać pobitym, zastraszonym a Twój samochód oberwie kamieniem. Swoisty festiwal przestępstw wykonał na warszawskim Wilanowie człowiek, którego twarz utrwaliła kamera. Ofiarą padł wolontariusz Fundacji Pro, a ponadto uszkodzony jest wóz należący do tej organizacji. Zamieszczamy zdjęcia z niej pochodzące i prosimy o ich udostępnianie wśród znajomych. Policja wciąż poszukuje tego groźnego bandyty.

Był środek dnia, środa 26 stycznia 2022 r. Wolontariusz Fundacji Pro w tym czasie pracował przy objazdowej kampanii, której tematem jest szkodliwość i nielegalność pigułek aborcyjnych. Napastnik swoją serię przestępstw zaczął od rzucenia ciężkim przedmiotem - prawdopodobnie kamieniem - w stojący na światłach pojazd. Następnie otworzył drzwi samochodu i zaczął bić siedzącego w nim kierowcę. W potoku niezrozumiałych słów, wypowiadanych przez przestępcę udało nam się wychwycić coś o "uprawianej propagandzie", niemniej jednak trudno dokładnie zrozumieć motywy kierujące napastnikiem. W przypływie agresji próbował też zniszczyć telefon kierowcy oraz wyciągnąć go z pojazdu.

Po kilkunastu sekundach, sprawca uciekł z miejsca ataku. Całość nagrana została kamerą zamontowaną w furgonetce. Oto zdjęcia poszukiwanego przez policję bandyty:


Fundacja Pro - atak na wolontariusza
Fundacja Pro - zaatakowano wolontariusza

To link do nagrania ze zdarzenia:
https://www.youtube.com/watch?v=kSwu2-wdAjA

W sprawie tej, która miała miejsce w dzielnicy Wilanów, policja prowadzi czynności śledczo-dochodzeniowe. Jak dotąd, nie odnaleziono sprawcy. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 158 Kodeksu Karnego za pobicie przewidziana jest kara pozbawienia wolności do lat 3. Gdyby jednak doszło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ofiary, wówczas kara waha się od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Oprócz tego, bandyta będzie odpowiadał za uszkodzenie mienia. Kodeks przewiduje tutaj karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Widziałeś sprawcę? Znasz go lub wiesz gdzie może przebywać? Powiadom policję, wszak stanowi on niebezpieczeństwo dla otoczenia. Ilu jeszcze działaczy społeczych, walczących o podstawowe prawa polskich dzieci musi zostać pobitych i poniżonych, abyśmy masowo potępili te zbrodnie i stanęli w obronie najsłabszych?


Źródło: niedziela.pl, fundacja pro, dorzeczy.pl.
 
 
Na forum ONZ w najlepsze trwa promocja zabijania nienarodzonych dzieci. Tak oto forsuje się zapisy, które umieszczają aborcję pośród praw człowieka. Ma ona stanowić tzw. prawa reprodukcyjne. To się dzieje na naszych oczach – ostrzegał mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris, podczas XX Kongresu Konserwatywnego, którego organizatorem jest Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi.
Z nietypową prośbą zwrócił się przez Facebooka znany i lubiany w Polsce prolifer - ksiądz Tomasz Kancelarczyk. Założyciel Bractwa i Fundacji Małych Stópek uchronił przed śmiercią kolejne poczęte dziecko, biorąc pod opiekę pewną 17-letnią dziewczynę. Wobec oburzającej postawy jej rodziców, prośba ks. Kancelarczyka nabiera szczególnego znaczenia. Z jednej strony dotyczy bowiem wsparcia młodej osoby w trudnym momencie życia, z drugiej zaś strony - zapobiegnięcia przestępstwu, jakim byłoby przymuszenie do aborcji.
Przeciwko ludzkiemu życiu są skierowane wojny, zabójstwa, akty samobójcze, alkoholizm, uzależnienie o narkotyków i wiele innych. Szczególne znaczenie ma promocja i poszanowanie ludzkiego życia w jego prenatalnej fazie, gdyż jest ono brutalnie niszczone na niezwykle szeroką skalę.
Aborcja i eutanazja to dwie strony tego samego medalu. Medalu, którym zasłaniają się przeciwnicy życia, ciągle manipulujący opinią społeczną i dążący do upowszechniania się norm prawnych legalizujących zabijanie niewinnych ludzi – tych najmłodszych i tych najstarszych. Obnażaniem prawdy o bezwzględności wysłanników cywilizacji śmierci od ponad dwudziestu lat zajmuje się Stowarzyszenie Piotra Skargi z Krakowa, kierowane od początku przez prezesa Sławomira Olejniczaka.
Aborcja oznacza odebranie życia nienarodzonemu dziecku. Jako taka jest równoznaczna z zabójstwem. Fakt ten podkreśla też Katechizm Kościoła Katolickiego. Zgodnie z nim „życie ludzkie od chwili poczęcia powinno być szanowane i chronione w sposób absolutny. Już od pierwszej chwili swego istnienia istota ludzka powinna mieć przyznane prawa osoby, wśród nich nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty do życia”. Jak do tego niezmiennego prawa odnosi się praktyka postępowania z tzw. pigułkami antykoncepcji awaryjnej czyli de facto – środkami wczesnoporonnymi?
Dożyliśmy momentu, w którym za działalność społeczną na rzecz dzieci można zostać pobitym, a Twój samochód oberwie kamieniem. Swoisty festiwal przestępstw wykonał na warszawskim Wilanowie człowiek, którego twarz utrwaliła kamera. Ofiarą padł wolontariusz Fundacji Pro, ponadto uszkodzony jest wóz należący do tej organizacji. Zamieszczamy zdjęcia z niej pochodzące i prosimy o ich udostępnianie wśród znajomych. Policja wciąż poszukuje tego groźnego bandyty.
W nowym komunikacie dla mediów dyrekcja szpitala powiatowego w Pszczynie ponowiła wyrazy współczucia wobec rodziny zmarłej 30-letniej Izy. Poinformowano ponadto, iż w wyniku wewnętrznej kontroli zawieszono umowy z dwoma lekarzami, którzy pełnili dyżur na zmianie, podczas której doszło do śmierci pacjentki.
Od kilku dni zalewani jesteśmy kłamstwem i manipulacjami na ogromną skalę. Sprawę śmierci – owszem, dramatycznej i bardzo przykrej – pojedynczej kobiety perfidnie wykorzystują do brudnej politycznej gry zwolennicy aborcji. Pora przyjrzeć się faktom i obnażyć kłamstwa w sprawie śmierci trzydziestolatki w pszczyńskim szpitalu.
Po latach aborcyjnego szału w Stanach Zjednoczonych, po przesuwaniu bariery wieku dziecka w łonie matki, w którym można go uśmiercić, pojawiają się iskierki nadziei. Czy doczekamy czasu, w którym w USA każde życie będzie miało szanse?
Jeśli ktoś umiera z głodu, a jego lęk odrzuca przedmiot tego głodu, jedzenie, wiemy, że osoba ta cierpi na zaburzenie (anorexia nervosa). Jeżeli ktoś nie potrafi współczuć, kiedy widzi osoby cierpiące, albo co gorsza odczuwa przyjemność płynącą z ich cierpienia, a jednocześnie staje się sentymentalny na widok porzuconego kotka, rozpoznajemy zaburzenie emocjonalne (psychopatia).